Mistrzowskie wykorzystanie slow motion!
Dużo filmów oglądnąłem, jednak dalej mało. Mogę tylko powiedzieć ze swojej perspektywy, że z filmów które dotychczas oglądnąłem, jest to film w którym genialnie wykorzystano tę technikę.
Każdy moment w którym zaistniało zwolnienie, miało swój sens i konkretne "wytłumaczenie obronne".
Co do samego filmu, jeśli ktoś nie zaznajomił się z tragedią na piśmie, oraz nawet z filmografią reżysera i kompozytora, będzie miał duże problemy w kinie żeby spokojnie do końca usiedzieć.
Film naprawdę rewelacyjny.
Slow motion to właśnie to co mnie ujęło w tym filmie. Coś wspaniałego. Mogłabym w koło oglądać te sceny.
'jeśli ktoś nie zaznajomił się z tragedią na piśmie' - na szczęście trafiło się na piśmie i po polsku, i w oryginale, i w wersji Juliusza Słowackiego ;)