Ten film jest strasznie przesycony religijnymi odwołaniami. Prorok o wyglądzie baranka, Brando przypominający papieża i co najciekawsze fabuła tak naprawdę opowiada o religii, ideologii i jej konfrontacji z ludzką naturą. Nie ważne, że stoi za nami aparat przymusu i technologia, ludzkiej natury nie da się zmienić. Będzie w niej zło i destrukcja, która tylko szuka ujścia i bez problemu obali zastany porządek.